11 sierpnia 2024

Drożdżowe ciasto długo zachowujące świeżość.


Nie przepadam, a raczej nie przepadałam za ciastami drożdżowymi, aż do tego pamiętnego dnia, gdy to spróbowałam tego cudnie wilgotnego, mięciutkiego, fantastycznego ciasta drożdżowego i o dziwo było to ciasto już jednodniowe, a smakowało jakby z dnia pieczenia.

Od tego czasu niemal co weekend mamy ciasto drożdżowe, różniące się jedynie owocami.

Za przepis dziękuję Asi, która to się nim ze mną podzieliła.

Dla większości z nas, ciasto drożdżowe kojarzy się z ciastem, które najlepiej smakuje w dniu upieczenie, a tu taka niespodzianka, ciasto drożdżowe, zachowujące dłużej świeżość. Podejrzewa się, że to zasługa jednego zaskakującego składnika, a zarazem tak nam dobrze znanego, otóż do ciasta dodaje się ugotowane, zblendowane ziemniaki, które stają się jak krem, a nawet klej. Taka prosta sztuczka i taki fantastyczny efekt.

Zachęcam do spróbowania. Przepis jest minimalnie zmodyfikowany i przede wszystkim na mniejszą blaszkę. Cały proces od zabrania się za ciasto do jego upieczenie, jest wbrew pozorom krótki, bo jedynie 1,5 godziny i ciasto gotowe. Nie licząc studzenia. 😊

A zatem zaczynam.

Składniki:
(na formę o wymiarach 40x25cm)

Rozczyn:

  • 35 g świeżych drożdży,
  • 50 ml ciepłej wody,
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżeczka mąki.

Wszystkie składniki przekładam do sporej miski, mieszam do połączenia ze sobą i odstawiam na około 10 minut przykrywając czystą ściereczką. To czas, aby drożdże zaczęły pracować. W tym czasie przygotowuję resztę składników.

Pozostałe składniki ciasta to:

  • 200 g ugotowanych, zblendowanych ziemniaków (ja gotuję na parze),
  • 500 g mąki (u mnie to mąka typu 450, ciasto zdaje się być delikatniejsze i jaśniejsze),
  • 125 g cukru + 8 g cukru wanilinowego,
  • 2 jaja (temperatura pokojowa),
  • 2 żółtka (temperatura pokojowa),
  • 100 g roztopionego masła (może być lekko ciepłe).

Do gotowego rozczynu dodaję prawie wszystkie składniki tj. ziemniaki (mogą być lekko ciepłe), mąkę, cukier, jaja i żółtka i mieszam za pomocą miksera z końcówką haków do wyrabiania ciasta.

Gdy wszystkie składniki się połączą, dodaję roztopione masło i dalej mieszam mikserem za pomocą tych samych haków. Mieszam do czasu, gdy ciasto będzie jednolite i zacznie odchodzić od naczynia, trwa to około 8-10 minut.

Tak przygotowane ciasto odstawiam do wyrośnięcia na około 30 minut w ciepłe miejsce, latem bywa, że jest to parapet od słonecznej strony. 😊 Najlepsza temperatura dla wyrastania ciasta drożdżowego to około 30 - 35 st. C, można zatem na czas wyrastania wstawić je do piekarnika ustawionego na taką temperaturę. Surowe ciasto drożdżowe na czas wyrastania przykrywam ściereczką.

Ciasto wyraźnie się powiększy, podwoi swą objętość.

W czasie, gdy ciasto sobie rośnie przygotowuję resztę, czyli owoce i kruszonkę.

Owoce różne, ja wybieram sezonowe, np., jabłka, śliwki, wiśnie, truskawki, morele itp. Oczywiście owoce, najpierw myję, następnie zależnie od typu owocu przygotowuję je pod ciasto. Jeśli są to jabłka, to obieram je, wydrążam komory nasienne, a następnie kroję na plastry (czy raczej ćwiartki), a w przypadku owoców pestkowych usuwam pestki i ewentualnie kroję na połówki.

Owoce skrapiam cytryną, lekko posypuję cukrem (zwykłym kryształem) oraz cynamonem (do tych owoców, do których pasuje mi ta przyprawa, np. jabłka).

Kruszonka:
(proporcje 2:1:1)

150 g mąki,
75 g cukru,
75 g masła.

Mąkę, cukier  i masło łączę ze sobą, rozcierając szybko w palcach, tak by masło się nie rozpuściło. Tak przygotowaną kruszonkę przechowuję w lodówce do czasu wykorzystania. Czasem gdy zrobię jej więcej, to nadmiar przechowuję w zamrażalce do następnego wypieku.

Gdy ciasto wyrośnie, przekładam je do formy wyłożonej papierem do pieczenia i równomiernie rozprowadzam po całej powierzchni. W tym celu smaruję dłonie olejem, dzięki temu ciasto tak się nie lepi.


Na tak przygotowane ciasto układam owoce, gęsto je wciskając. Przed rozpoczęcie tej czynności włączam piekarnik i ustawiam temperaturę na 165 – 170 st. C.

Na koniec, tuż przed włożeniem do pieca, równomiernie  rozsypuję kruszonkę po całym cieście.

Moja mama mówi, że kruszonka to bardzo ważny element każdego drożdżowego ciasta. Jest wręcz niezbędna! Coś w tym jest.

OK, wszystko już jest, a zatem…

Formę z ciastem wkładam na trzeci poziom licząc od dołu, do nagrzanego piekarnika i piekę około 30 -35 minut, do tzw. suchego patyka. Po tym czasie wyjmuję z pieca, studzę i… i delektuję się jego cudownym smakiem i konsystencją. To trzeba zjeść!


Podzielam zdanie Pani prowadzącej kanał pt. „Co ugotujemy, to zjemy”, który to przepis na ciasto drożdżowe otrzymałam od Asi (oryginał tutaj), iż dodanie ugotowanych, zblendowanych ziemniaków sprawia, że ciacho zachowuje dłużej wilgoć i jest fanatyczne również na drugi dzień. Dziękuję za pomysł i inspirację.

Zachęcam do spróbowania. Nie przepadałam za ciastami drożdżowymi, do czasu wykorzystania ugotowanych ziemniaków w cieście.

Fantastyczne, smaczne ciasto drożdżowe, a do tego
wszystkiego proste i wbrew pozorom szybkie w wykonaniu.

Smacznego.

Polecam również spróbować:

Tarta z wiśniami.
Fantastyczne ciasto na maślane.
                    Rolada bezowa.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...