Ogórki
małosolne w naszej rodzinie mają wzięcie. W zależności od
upodobań są tacy, którzy twierdzą, że już na drugi dzień od
przygotowania są najsmaczniejsze, inni jak np. ja wolą przynajmniej
2-3 dni poczekać.
To jak
szybko można delektować się ogórkiem małosolnym zależy od wielu
czynników np.: od wielkości ogórka, temperatury otoczenia, zalewy
i... może nie wszyscy wiedzą, ale jeśli ogórek zostanie
pozbawiony ogonka szybciej ulega procesowi kiszenia. Wiele czynników
wpływa na szybkość „psucia” się ogórków:-)
Ja, na nasze potrzeby robię w litrowym słoiku, tak aby mieć na bieżąco małosolne ogórki. Wyjmując ogórek ze słoika, każdorazowo w jego miejsce daję nowy, aby ukisił się w tej samej zalewie. Oczywiście nie należy przesadzać z długością wykorzystywania tej samej zalewy, ale spokojnie dwie tury można zrobić.
chwilę po zalaniu |
Ja, na nasze potrzeby robię w litrowym słoiku, tak aby mieć na bieżąco małosolne ogórki. Wyjmując ogórek ze słoika, każdorazowo w jego miejsce daję nowy, aby ukisił się w tej samej zalewie. Oczywiście nie należy przesadzać z długością wykorzystywania tej samej zalewy, ale spokojnie dwie tury można zrobić.
Samo
przygotowywanie ogórków małosolnych nie jest niczym wybitnym, ale
jak wiele przepisów tak i ten może się różnić drobiazgami,
znaczy dodatkami.
Składniki:
- małe, zdrowe, nieuszkodzone
ogórki dł. ok. 8 cm (tyle ile zmieści się do litrowego słoika)
- 1
kwiat kopru z łodygą
-
kawałek korzenia chrzanu
- ok.
3 ząbki czosnku
-
gałązka estragonu
-
zalewa w proporcji 1:2 (tj. na każdy 1 litr wody daję 2 łyżki
soli)
1.
Wodę z solą zagotowuję i odstawiam do ostygnięcia.
2.
Ogórki myję.
3.
Korzeń chrzanu myję i kroję na mniejsze kawałki.
4.
Ząbki czosnku płuczę i obieram.
5. Na
dno czystego, litrowego słoika kładę koper (robię coś na kształt
gniazda), gałązkę estragonu, kawałki korzenia chrzanu i ząbki
czosnku.
6. Na
tak przygotowaną podstawę układam pionowo ogórki, jeden przy
drugim, układam je ciasno.
7.
Teraz zalewam ostudzoną zalewą tak, aby ogórki były w całość
zalane.
8. Dla
pewność obciążam, aby w czacie kiszenia ogórki nie wypłynęły
(stawiam mniejszy słoik z wodą).
I …
gotowe, tak jak pisałam, znam osoby, które już jednodniowe ogórki
małosolne zajadają ze smakiem. Byle nie czekać za długo, bo
zrobią się po prostu kiszone.
Smacznego.
Ogórki małosolne są niby bardzo proste w wykonaniu, jednak nie zawsze wychodzą znakomite, jędrne i chrupiące. Bywa też, że ogórki są gorzkawe w smaku i nawet odcinanie końcówek niewiele pomaga. Ale to wciąż jedna z najlepszych, najprostszych i najbardziej tradycyjnych letnich przegryzek. Są tak popularne, że w każdym domu robi się je trochę inaczej, np. ja dodaję liście czarnej porzeczki, czasami też ziele angielskie i liść laurowy dla smaku. Na zakończenie sezonu ogórkowego z chęcią wypróbuję zalewę z tego przepisu z dodatkiem estragonu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym co napisałaś, też czasem daję liść porzeczki albo wiśni. Często na smak ogórków ma wpływ ich pochodzenie i sposób uprawy, a dokładnie mam na myśli to czy była stosowana chemia, a jeśli była to w jakich ilościach, w której fazie i takie tam. Pozdrawiam Cię i dziękuję za odwiedziny.
UsuńUwielbiam ogórki małosolne i kiszone :) Ostatnio zaczęłam je sama robić, polecam!
OdpowiedzUsuńW grudniu raczej nie zdarza mi się ich nastawiać, ale to kwestia miejsca zamieszkania:-)
UsuńŚwetne! Gratuluję wykonania :-) To idealnie trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszy mnie to. Pozdrawiam serdecznie, zapraszam częściej i życzę dobrego dnia :-)
Usuń