Bez cukru pudru |
Jak tu zatem nie pałać sympatią do naszej wiśni?:-)
Dziś spisuje sobie tartę wiśniową, która powstała przez przypadek. Nie będę całej historii wyłuszczać, nie mniej z potrzeby chwili i tego co miałam pod ręką powstała fantastyczna trata wiśniowa z serkiem mascarpone, na którą miłośników wiśni teraz zapraszam, nie miłośników też:-)
Zapraszam też na pseudo tartę z wiśniami tutaj, każdego lata smakuje wyśmienicie.
Wyszedł mi dość długi opis, ale jest to naprawdę szybkie i proste ciasto do zrobienia, warto spróbować.
Składniki:
(powinny być zimne)
(powinny być zimne)
-
2 szkl. mąki
- 1 szkl. cukru (niepełna)
- 1 jajko,
- 200 g masła / margaryny,
- szczypta soli
- około 1 kg wiśni
- 1 szkl. cukru (niepełna)
- 1 jajko,
- 200 g masła / margaryny,
- szczypta soli
- około 1 kg wiśni
-
1 op. serka mascarpone (250g)
-
2-3 łyżki cukru (ile kto lubi)
-
1 łyżka gęstej śmietany
-
1-1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- cukier puder do dekoracji
forma do tarty - u mnie ok. 28 cm (mam tą z IKEA z odłączanym dnem)
Wykonanie:
- cukier puder do dekoracji
forma do tarty - u mnie ok. 28 cm (mam tą z IKEA z odłączanym dnem)
Wykonanie:
1. Mąkę, cukier i sól mieszam ze sobą.
2. Masło kroję na kawałki (najlepiej zimnym nożem) i razem z jajkiem dodaję do mieszaniny mąki z cukrem i solą.
3.Staram się szybko, wszystko razem wymieszać, ugniatając, aż wszystko się połączy (jak ktoś ma zimne dłonie to ma idealne do zagniatania ciast kruchych:-). Masa będzie zwarta, choć ciut klejąca:-)
4. Kulę wyrobionego ciasta wkładam do zamrażalnika na ok. 30 min.
5. W tym czasie umyte wiśnie dryluję i kładę na sitko, żeby sok odciekł.
6. Odsączone wiśnie przekładam do
garnka, w którym przez krótką chwilę podgrzewam wiśnie na kuchni
tak, żeby puściły jeszcze sok, jaki jest w nich w ogromnej ilości,
dodaję 2 lub 3 łyżki cukru, mieszam wszystko. Trzymam na kuchni do
czasu rozpuszczenia cukru.
7. Sok odcedzam (do drugie garnka, nie tego w którym jest zimny sok z wiśni, tj pkt.5), dodaję do nie go śmietanę i 1 łyżkę serka mascarpone, mieszam do połączenia się składników.
7. Sok odcedzam (do drugie garnka, nie tego w którym jest zimny sok z wiśni, tj pkt.5), dodaję do nie go śmietanę i 1 łyżkę serka mascarpone, mieszam do połączenia się składników.
8.
Do zimnego soku z wiśni, daję mąkę ziemniaczana i energicznie
mieszam, aż mąka się rozpuści.
9.
Sok z rozpuszczoną mąką dodaję do jeszcze dość ciepłego soku
wymieszanego z serkiem i śmietaną. Całość ekologicznie mieszam.
Powstała „masa” nie rozpływa się na boki.
8.
Wiśnie mieszam z pozostałym serkiem mascarpone.
9.
Czekam aż całość ostygnie.
10. Nastawiam piekarnik na 200 stopni.
11. Na dno formy do tarty kładę papier do pieczenia.
12. Ciasto wyjmuję z zamrażalnika i dzielę na 2wa kawałki, większy i mniejszy.
13. Mniejszy wraca do lodówki, a większy rozwałkowuję na placek podsypując mąką, tak żeby wypełnił mi formę do tarty razem z jej bokiem.
14. Wykładam na ciasto wiśnie wymieszane z serkiem mascarpone.
15. Teraz tartę daję na moment do lodówki i wyjmuję ten mniejszy kawałek ciasta.
16. Ciasto rozwałkowuję i kroję na paski.
17. Wyjmuję z lodówki formę tarty z ciastem i kładę pocięte paski ciasta na wierzch tarty np. w kratkę.
10. Nastawiam piekarnik na 200 stopni.
11. Na dno formy do tarty kładę papier do pieczenia.
12. Ciasto wyjmuję z zamrażalnika i dzielę na 2wa kawałki, większy i mniejszy.
13. Mniejszy wraca do lodówki, a większy rozwałkowuję na placek podsypując mąką, tak żeby wypełnił mi formę do tarty razem z jej bokiem.
14. Wykładam na ciasto wiśnie wymieszane z serkiem mascarpone.
15. Teraz tartę daję na moment do lodówki i wyjmuję ten mniejszy kawałek ciasta.
16. Ciasto rozwałkowuję i kroję na paski.
17. Wyjmuję z lodówki formę tarty z ciastem i kładę pocięte paski ciasta na wierzch tarty np. w kratkę.
i....
do pieca!:-)
Piekę
w piekarniku przez ok. 40-50 min w temperaturze ok. 200 stopni (jak
zwykle wszystko zależy od piekarnika).
Po
upieczeniu, czekam aż tarta wystygnie, po czym
w przestrzenie powstałe z kratki z ciasta nakładam przygotowaną masę punkt 7, starając się aby masa nie znalazła się na paskach ciasta.
OK, teraz oprószam cukrem pudrem, choć ciasto jest wystarczająco słodkie. Cukier puder daję raczej ze względów estetycznych. Tarta wówczas ładnie wygląda:-).
W dniu upieczenia, ciasto jest dość twarde, za to na drugi dzień tarta jest w sam raz, a jak posiedzi chwilę w lodówce, to już całkowita rozkosz dla podniebienia:-)
w przestrzenie powstałe z kratki z ciasta nakładam przygotowaną masę punkt 7, starając się aby masa nie znalazła się na paskach ciasta.
OK, teraz oprószam cukrem pudrem, choć ciasto jest wystarczająco słodkie. Cukier puder daję raczej ze względów estetycznych. Tarta wówczas ładnie wygląda:-).
W dniu upieczenia, ciasto jest dość twarde, za to na drugi dzień tarta jest w sam raz, a jak posiedzi chwilę w lodówce, to już całkowita rozkosz dla podniebienia:-)
Takie
tam:
Kruche
ciasta najlepiej wychodzą, jak są robione z zimnych produktów, do
tego dobrze mieć zimny nóż oraz naczynie, w którym wyrabia się
ciasto, a jak ktoś ma zimne dłonie, to w sam raz do tego typu
ciast:-)
Za każdym razem, gdy ciasto musi poczekać na jakieś dodatki i może to potrwać choćby 2-3 minuty, tak jak to tu opisuję w punkcie 12 i 14 wkładam owe ciasto do lodówki.
Za każdym razem, gdy ciasto musi poczekać na jakieś dodatki i może to potrwać choćby 2-3 minuty, tak jak to tu opisuję w punkcie 12 i 14 wkładam owe ciasto do lodówki.
Smacznego.
I jeszcze rozmiar formy do tart :).
OdpowiedzUsuńWitaj An etko. hmmm, a wydawało mi się że podawałam. Już się poprawiłam. A wersji roboczej był wymiar. to jakieś czary chyba?:-( Pozdrawiam i zapraszam częściej
UsuńOj, to masz formę do tart idealną :). Dno, które jest odłączane, niesamowicie ułatwia obchodzenie się z gotową
OdpowiedzUsuńjuż tartą. Zatem znów nie mam potrzebnej formy.. Ta lista potrzebnych wciąż się rozrasta :). Ale to nie oznacza, że kiedyś nie popróbuję tej pysznej tarty :) Dziękuję i pozdrawiam Cię :).
:-) Tych form jest takie mnóstwo, że nie sposób mieć je wszystkie a chciałby się:-) póki co mam kilka :-) Również pozdrawiam i zapraszam ponownie
UsuńPięknie wygląda, też bardzo lubię ciasta z wiśniami - niestety, w Danii nie da się tych owoców kupić...
OdpowiedzUsuńWitaj Gin, to proponuję posadzić swoją własną wisienkę:-) tylko kawałek "pola" jest potrzebna;-)
UsuńMiło mi, że odwiedziłaś mój zakątek. Zapraszam ponownie. Pozdrawiam Cię bardzo letnio i wiśniowo:-)
Na razie pola brak... Ale jak już znajdę... To tylko wiśnie i porzeczki latem jeść będziemy ;)
Usuń:-D
UsuńRzeczywiście wygląda smakowicie i na pewno też takie jest :)
OdpowiedzUsuńWitaj Mami, smak wiśnie i ciacho na którym się znajdują daje miłe dla podniebienia wrażenia:-). Jeśli tylko lubi się wiśnie., jak nie to i tak polecam spróbować.
UsuńPozdrawiam
ależ ona musi być pyszna
OdpowiedzUsuńWitaj Izaa, o tak smakowało wszystkim:-) dziękuję z owiedziny i pozdrawiam
Usuń