7 lipca 2013

Zupa szczawiowa – uwielbiam.

Prawie każdy chętnie wspomina obiadki u mamy, a część z nas wciąż może z tego przywileju korzystać:-)
Moja mama, jak to moja mama, nie widzi w tym co robi nic specjalnego. No cóż, zupa szczawiowa może nie jest wyszukaną potrawą, to jednak mi bardzo smakuje, dlatego postanowiłam, że spiszę to co uda mi się podpatrzeć, co i jak po kolei zrobić i połączyć, żeby było jak u mamy:-)

Zupa szczawiowa

Składniki: 
- około 1,5 – 2 litry rosołu (wywar na kościach z warzywami, po ugotowaniu odkładam 1 – 2 ugotowane marchewki) 
- 2-3 pęczki szczawiu 
- 4–5 ziemniaków
- 2–3 łyżki śmietany 
- 1 łyżka mąki
- ewentualnie 1 łyżka wody
- do smaku: sól, pieprz, cukier



  dodatki podając zupę:
jaja ugotowane na twardo lub ugotowany ryż (wówczas do zupy nie daję ziemniaków) 

Wykonanie: 
Szczaw myję, jeśli łodygi liści są bardzo łykowate to je odcinam, a pozostałą część gotuję w niewielkiej ilości osolonej wody. Ugotowany szczaw miksuję i przecieram przez sitko (tak na wszelki wypadek), żeby nie pływały mi w zupie łyka.
Do gotowego czystego rosołu, daję pokrojone w kostkę ziemniaki i gotuję. Pod koniec gotowania dodaję przetarty szczaw i odrobinę startej na grubych oczkach marchewki, ugotowanej wcześniej w rosole. Śmietanę mieszam z mąką i ewentualnie wodą, i hartuję odrobiną zupy, po czym wlewam całość do zupy. Ja robię to przez sitko, wówczas nie ma takich grudek, które czasem się tworzą:-(. Chwilę jeszcze gotuję i...
Zupę najczęściej jemy z ugotowanymi na twardo jajami, pokrojonymi w ćwiartki, można w talarki, jak kto lubi:-)
Jeśli zupę mam „czystą”, czyli bez ziemniaków i jaj, wówczas konsumujemy ją z ugotowanym ryżem.

Smacznego :-)

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. To jest nas już dwie osoby:-)
      Pozdrawiam Cię Kamyki:-)

      Usuń
  2. Aaa już jakiś czas szukałam domowego przepisu na tą właśnie zupę!! Dziękuje bardzo zrobię na pewno!!

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę, i jest nas coraz więcej, amatorów zielonej zupy:-) Życzę smacznego:-) i Pozdrawiam Cię Natko:-)

      Usuń
  3. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award:)) Pozdrawiam! http://www.smakiszczescia.bloog.pl/id,339991793,title,Liebster-Blog-award,index.html

    OdpowiedzUsuń
  4. przesmaż szczaw na odrobinie masła - zobaczysz różnicę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Nieznajoma / Nieznajomy, musi być różnica, w końcu najpierw smażone jest, chyba kiedyś próbowałam, ale spróbuję raz jeszcze nich się wypowie rodzinka:-) Dziękuję Ci za wpis, pozdrawiam i zapraszam ponownie

      Usuń
    2. Ja opłukany szczaw wrzucam na rozgrzany tłuszcz ( masło klarowane, olej z pestek winogron lub smalec gęsi ) i podduszam pod przykryciem przez jakieś 7-10 min, a potem przecieram do zmiksowanego wywaru warzywnego przez durszlak, żeby zatrzymać łyko z łodyżek szczawiu. Jest różnica w smaku, a przy tym korzyść czasowa, bo już nie potrzeba robić wywaru mięsnego - w zupie będzie tłuszcz, który ułatwia przyswajanie witamin i podkreśla smak. Wystarczą same warzywa, których ugotowanie trwa krócej , i które gotuję z liściem laurowym i paroma ziarenkami ziela angielskiego i miksuję. Do tego na talerzu pokrojone jajeczko i kleks kwaśnej śmietany. Jeżeli zupa ma być z ziemniakami, to gotuję je osobno pokrojone w kostkę i dodaję do garnka z już gotową zupą.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...