30 grudnia 2020

Orzechowiec - pełen chrupiących orzechów.

Orzechowiec od Kasi

Orzechowe cudo smakowe.
Pierwszy raz, moje podniebienie poznało smak tego ciasta w Katarzynki 2005 roku.

Można by rzec, miłość od pierwszego spróbowania.
Sama nie wiem, dlaczego dopiero teraz zapisuję go tutaj:-/

mmm, połączenie smaków - chrupiące, słodkie, orzechowe ciacho, mmniam. Pychota.

Jednak trzeba uważać! To ogromna dawka kalorii. Pysznych, ale jednak ogromna ilość!

Orzechowiec znika migiem.


Ja orzechowca Kasi piekę max 1-2 razy w roku, dosłownie od święta :-)

Ciasto wydaje się czasochłonne, ale to złudzenie, wystarczy wszystko dobrze rozplanować.

Z całą pewnością wymagające jest ciasto, gdyż są to naprawdę bardzo cieniutkie błaty kruchego ciasta, które trzeba rozwałkować na jednolity kawałek.

Mimo to, wysiłek się opłaca. Zapraszam na orzechowca.

 

Składniki:

Ciasto na 3 kruche blaty:
 
0,5 kg mąki,
1 kostka margaryny (250 g),
2 jaja,
0,75 szklanki cukru,
2 łyżki miodu,
1 łyżeczka sody
Likier”, czyli masa orzechowa:

0,5 kostki margaryny (125 g),
2 łyżki miodu,
250 g orzechów włoskich (siekam dość drobno, ale bez przesady)
Masa do przełożenia:
 
1 opakowanie budyniu – śmietankowego lub waniliowego na 0,5 litra mleka,
0,5 litra mleka,
0,5 szklanki cukru,
180 g masła (max 1 kostka, tj. 200 g)
 
Przygotowanie: 
(ja robię w poniższej kolejności)

Masa budyniowa*

Przygotowuję budyń zgodnie z instrukcją na opakowaniu, dodając cukier. Gdy masa przypomina budyń, zdejmuję z ognia, dodaję masło i tak długo mieszam, aż całość połączy się w jednolitą masę.

Gotową masę przykrywam folią spożywczą i odstawiam do wystudzenia.

Likier”, czyli masa orzechowa
Orzechowiec przed podziałem

Na patelni rozpuszczam i łączę margarynę, cukier i miód, po czym dodaję posiekana orzechy, wszystko razem mieszam, możliwie równomiernie obtaczając wszystkie kawałki orzechów. Patelnię odstawiam, studzę, a następnie wykładam na jeden z rozwałkowanych blatów kruchego ciasta i piekę w piekarniku. Ten blat będzie położony jako ostatnia warstwa ciasta, wieńcząc dzieło.

Kruche blaty ciasta

(wymiary mojej blachy ok. 26 cm x 37 cm)
(ciasto jest bardzo cieniutkie, po upieczeniu też nie jest szczególnie wyrośnięte, za to bardzo kruche)

Zagniatam wszystkie składniki na jednolitą masę, po czym dzielę na 3 równe części. Każdą część rozwałkowuję na całą blachę i piekę osobno, w temperaturze 180-190 st C , przez około 10 minut. 
W czasie, gdy jedna blacha się piecze, przygotowuję kolejną.
Na jeden tak przygotowany blat wykładam, tą wcześniej przygotowaną masę orzechową, nazwaną „likier”.
Ciasta po upieczeniu stosunkowo szybko stygną, wówczas zdejmuję papier, na którym się piekły.

OK, teraz wszystko składam.

Przedkładam ciacho masą i odstawiam, ze dwa dni (nie jest to łatwe oczekiwanie, ale warto). Pierwszy dzień przechowuję poza lodówką, przykryte tylko czystą ściereczką, zaś kolejne dni leżakuje już w lodówce.
Wydaje się, że z każdym dniem orzechowiec smakuje lepiej.

Orzechowiec w pełnej krasie.
* Budyń czasem robię domowym sposobem:
0,5 litra mleka, 2 opakowania cukru waniliowego,1 łyżka mąki pszennej,1 łyżka mąki ziemniaczanej, całość gotuję do powstawia budyniu, studzę.
Następnie - 1 kostkę (200 g) masła i 0,5 szklanki cukru ucieram, po czym dodaję po łyżce wstydzonego budyniu i ucieram do połączenia składników. Gotowe.

P.S. Z cukrem można oszczędniej, ciasto jest bardzo słodkie. Za często nie powinno się go robić, za to od święta jak znalazł:-)

Smacznego.


 

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Każdy miłośnik orzechów i słodkości, zapewne nie pogardzi takimi pysznościami. Pozdrawiam i zapraszam ponownie :-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...