Dziś talerz w barwach narodowych:-) Choć danie raczej nie wywodzi się z naszej kuchni, to połączenie sera z pomidorem nie jest u nas żadną nowością:-) Nie wiem jak inni, ale ja z moją siostrą, gdy byłyśmy dzieciakami, często, szczególnie latem zajadałyśmy się kanapkami z pomidorem i serem właśnie:-) No tak, ale odkąd poznałam ser mozzarella, zresztą właśnie u mojej siostry zjadłam go pierwszy raz, to teraz jak tylko jest możliwość to najchętniej jem właśnie z tym serem pomidory i tak podane:-)
Mozzarellę lubię nie tylko w tej wersji, jest świetna do różnego typu zapiekanek, lasagne (hmmm, w sumie to też rodzaj zapiekanki:-), czy na pizze, można też zrobić smażony ser w panierce, ale wszystko po kolei.
Tym razem Caprese, bo tak nazywa się ta sałatka. Nazwę poznałam dużo po tym jak moje podniebienie poznało smak połączenia mozzarelli z pomidorem, oliwą i bazylią:-). Jeśli jest jeszcze ktoś kto nie próbował, to koniecznie powinien to nadrobić!
Polecam np. na sobotnie śniadanie.
Sałatka Caprese
Składniki:
- 1 większy pomidor
- 1 kulka sera mozzarella
- oliwa
- bazylia
- sól, pieprz (według uznania)
Przygotowanie:
1. Ser odcedzam z zalewy i kroję na plastry grubości ok. 0,5 cm (zwykle udaje mi się pokroić na około 10 plastrów, choć ten pierwszy i ostatni to takie mizerotki).
3. Plastry sera i pomidora układam na talerzu na przemian, tak żeby na siebie lekko nachodziły.
4. Ułożone pomidory i ser delikatnie, ale w miarę równomiernie polewam oliwą, posypuję bazylią i doprawiam solą, pieprzem.
Choć raczej sól i pieprz stawiam na stół tak, aby każdy według uznania sam sobie mógł doprawić, bądź nie i delektował się cudownym smakiem pomidora z mozzarellą i oliwą.
Do całości podaję chwilę wcześniej zrobione grzanki. Smakowitości!
Smacznego!!
Bardzo ciekawy wpis. :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Witaj Kingo Łucjo:-)
UsuńWiem, że to nic wielkiego, ale ja naprawdę bardzo lubię to połączenie, co ja mówię my lubimy, czyli wszyscy w naszym domu:-)
Pozdrawiam Cię
Pychotka, ja robię ją często dla mojego męża, który jest jej wielkim fanem. Dodaję jeszcze tylko nieco octu balsamicznego. Witam w akcji psiankowatej i zapraszam do dodawania kolejnych przepisów :)
OdpowiedzUsuńWitaj Mopswkuchni:-) o tak połączenie smaków jest super, u nas czy ja czy mąż zawsze chętnie ją zjadamy. To jest jedno z tych dań, które w naszym domu każdy chętnie robi:-)
UsuńCo do psiankowatych, to jak tylko czas mi pozwoli postaram się jeszcze coś dołączyć:-)
Pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny, pozostawiony ślad i zapraszam jeszcze:-)
Też robię taka sałatkę tylko, że bez bazylii ! Pyszna !! Pozdrawiam gorąco i zapraszam na mojego bloga, który dopiero powstaje :) http://ciasteczkowa-w-kuchni.blog.pl/
OdpowiedzUsuńWitaj Ciasteczkowa Moniko,
UsuńPodejrzewam, że wiele osób ma swoja własną wersja tej sałatki, choć trudno to nazwać sałatką tak właściwie, ale zdaje się Włosi tak ją nazywają:-)
Odwiedziłam, zakosztowała twoje ciacha:-) też czasem takowe robię. Życzę powodzenia w pisaniu i do zobaczenia w kolejnych odsłonach blogowego pisania;-)
Bardzo lubię tę sałatkę:)
OdpowiedzUsuńWitaj Natalio. My też, takie proste a takie smaczne:-)
UsuńPozdrawiam Cię i dziękuję za pozostawiony ślad i odwiedziny:-) Zapraszam częściej:-)
Jedna z moich ulubionych przystawek! Polecam z dodatkiem pesto, rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://mw-inspiracje.blogspot.com/ :)
Witaj sweethaven:-) Widzę, że jest całkiem sporo miłośników mozzarelli z pomidorem. Super:-) i tak jak się można było spodziewać, każdy ma swoja ulubioną wersję.
UsuńDziękuję za zaproszenie, jeszcze dziś wpadnę do Ciebie;-)
Pozdrawiam Cię, dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:-)
Sałatka jest przepyszna, ale pod warunkiem że bazylia jest świeża,w listkach.Oliwa koniecznie z oliwek,tłoczona na zimno.
OdpowiedzUsuńWitaj Małgorzato,
UsuńOczyścicie, jak ktoś lubi świeżą bazylię to z cała pewnością takiej właśnie powinien używać:-)
Pozdrawiam i dziękuję za pozostawiony ślad, odwiedziny i zapraszam częściej:-)